Ciąg dalszy świątecznych wspaniałości. Tym razem przepis na bardzo pyszną babkę z aromatem pomarańczowym z blogu KUCHARECZKI, która okazała się moim guru świątecznych wypieków. Tak więc przepis cytuję za autorką.
- 1/3 szklanki suchego maku
- 1/2 szklanki mleka
- 18 dag miękkiego masła
- 1/2 szklanki cukru
- 1 duże opakowanie cukru waniliowego (32 g albo dwa małe po 16 g)
- 3 jajka
- 2 żółtka
- 4 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
- kilka kropli esencji pomarańczowej (nie aromatu - w Polsce jest dość trudno dostępna, można pominąć)
- 1/2 szklanki świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego
- 3 szklanki mąki (u mnie pszenna pełnoziarnista)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- na wierzch - cukier puder
Przygotowanie:
Mak zalewamy mlekiem i odstawiamy na pół godziny. Ucieramy masło z cukrem, cukrem waniliowym, wanilią i wbijamy po jednym jajku + na koniec żółtka. Gdy masa będzie już gładka, dodajemy skórkę, ewentualnie esencję pomarańczową. Do tego wlewamy sok i mleko z makiem. Jeszcze krótko miksujemy.
Następnie delikatnie łączymy masę z przesianą wraz z proszkiem do pieczenia mąką. Masę przekładamy do wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą formy na babkę i pieczemy przez 45-55 minut w 200 stopniach C, do "suchego patyczka". Jeśli po 55 minutach babka nadal wyda się wam niedopieczona, pieczcie jeszcze kilka minut dłużej.
Wyciągamy, studzimy, posypujemy cukrem pudrem już całkowicie wystudzone.