sobota, 9 kwietnia 2011

Zakwas na barszcz czerwony babuni

Od jakiegoś czasu chodził za mną barszcz czerwony mojej babci. A że nie miałam czasu się do niej wybrać, wykonałam telefon z prośbą o przepis i sama go sobie zrobiłam Oczywiście co wyjdzie spod jej rąk nie może równać się z żądną inną potrawą. Mimo to zapraszam Was na moje wykonanie czerwonego barszczu.

Składniki:
Buraki
Woda
2 kromki chleba
2 ząbki czosnku
2 liście laurowe
4 ziela angielskie
sól, cukier

Sposób przygotowania:
Buraki obrać. Pociąć w plastry o grubości ok. 0,5 cm. Włożyć do wysokiego naczynia najlepiej słoika. Dodać przyprawy i chleb a następnie zalać wrzącą wodą.  Po ok. tygodniu  bądź dwóch przecedzić i zakwas gotowy. Następnie najlepiej odpowiednią według Waszego gustu ilość rozcieńczyć z rosołem i przyprawić do smaku pieprzem. 


10 komentarzy:

  1. Wygląda, że się tak pospolicie wyrażę - zawaliście!
    Nie pytaj mnie dlaczego taki barszcz jadam jedynie w Wigilię, bo Ci nie odpowiem.
    Za to pochwalę się, kiedy uda mi się złamać ten dziwny konwenans.:)
    Weekendowe serdeczności.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Barszcz na zakwasie jest najlepszy :) Mój stoi już od dwoch tygodni w lodówce i czeka na skonsumowanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nigdy takiego "zakwasowego" nie robiłam, ale sobie zrobię - bo z zazdrości nie wytrzymam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no, ale idealna klarowność! Bravo!

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny, intensywny kolor! Wow
    !

    OdpowiedzUsuń
  6. Mhmmh... codziennie mogłabym to jeść ;-D



    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Za barszczem jakoś nie przepadam, ale rodzinka owszem :) dobrze mieć taki przepis w zakładkach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo, dzięki za przepis, bo barszcz czerwony na zakwasie (i nie tylko) uwielbiam!!! Bardzoo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny kolor! :) Dzięki za podzielenie się rodowym przepisem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oo.. fajnie, że u Ciebie jest ten przepis.. bo zastanawiałam się jak zrobić taki zakwas :)

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :)
Dziękuję za komentarz.