Dziś rano dopadła mnie myśl o zjedzeniu ciasteczek ale nie takich zwykłych tylko maślano-mlecznych z kubkiem gorącego kakao. Nie zastanawiając się długo sprawdziłam czy wszystkie składniki są w moim zasięgu i zabrałam się do pracy. Efekt możecie ocenić sami. A ja gorąco zachęcam do wypróbowania tego przepisu.
Składniki:
2 szklanki mąki
1/2 szklanki mleka w proszku
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
150 g miękkiego masła
1/2 szklanki cukru
2 jajka
garść płatków owsianych
garść posiekanych migdałów
garść rodzynek
4 posiekane kostki czekolady
Sposób przygotowania:
Masło ubijamy mikserem razem z cukrem na jasną, puszystą masę. Jajka roztrzepujemy w miseczce, powoli dodajemy do masy maślanej, cały czas miksując (zbyt szybko dodane jajka spowodują zwarzenie się masy). Wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, mleko w proszku, cukier waniliowy i dokładnie miksujemy bądź mieszamy. Na samym końcu dodajemy wybrane dodatki tj. płatki owsiane rodzynki migdały i czekoladę.
Z ciasta robimy kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego i lekko spłaszczamy. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odległościach. Pieczemy w temperaturze 200 stopni przez 10 min.
w sam raz do schrupania ten potwór:)
OdpowiedzUsuńJaśniutkie, puszyste. Fajnie wyglądają te zdjęcia z dodatkiem czerwieni :)
OdpowiedzUsuńUśmiechnięta ciasteczka na dzień dobry? Poproszę! :D
OdpowiedzUsuńSympatyczny ten potworek :)
OdpowiedzUsuńNiestety mnie taka myśl codziennie odwiedza 'Ciasteczka' ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
też chodzą za mną ciasteczka, może się skuszę
OdpowiedzUsuńmaślano-mleczne? to zdecydowanie moje smaki :) mój wewnętrzny ciasteczkowy potwór miałby wielki coming out :)
OdpowiedzUsuń