Spodziewam się dzisiaj gości i prawdę mówiąc nie miałam zbytniej ochoty na pieczenie, no ale cóż trzeba było się spiąć i coś przygotować. Wiedziałam, że jak się człowiek śpieszy i robi wszystko szybko z lekkim niedoborem optymizmu i chęci - to nic z tego nie wyjdzie. Zresztą zobaczcie sami, że nie są zbyt okazałe i takie jakieś mało urokliwe. Dlatego stwierdzam, że za kolejne pieczenie muszę się zabrać gdy będę czuła wenę a nie przymus.
Składniki:
2 szklanki mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
1 duże jajko
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju roślinnego (oliwa lub masło)
odrobina wiórków kokosowych i płatków migdałowych
2 łyżki kakao
Sposób przygotowania:
Wszystkie suche składniki przesiać do jednej miski.Podzielić na 2 części i do jednej dodać wiórki i migdały natomiast do drugiej kakao. W osobnym naczyniu połączyć jaja, mleko i olej, używając trzepaczki. Po połowie mikstury dodać do suchych składników i mieszać. Niezbyt dokładnie - bardzo ważne, żeby po prostu te suche składniki były ledwie wilgotne i wszystko nie za bardzo wymieszane. Przełożyć połową łyżeczki każdego rodzaju do formy. Piec w 200 st. przez 15 do 20 minut. Zostawić do całkowitego ostygnięcia.
Niektóre z muffinek ozdobiłam polewą cytrynową
Polewa:
150 g cukru pudru
łyżka soku z cytryny
odrobina startej skórki z cytryny
jakie one fajne;) w sam raz do kawki
OdpowiedzUsuńOoo, przepraszam, ale czy Ty przypadkiem nie obrażasz własnych muffin? Są urokliwe tak bardzo, że ja jestem gotowa w każdej chwili na podziwianie ich w bliskim spotkaniu trzeciego stopnia, więc wiesz...
OdpowiedzUsuń;)
Dziewczyny więc w takim razie ZAPRASZAM do mnie na małe co-nie-co ;) Malwinko i kawka też będzie :)
OdpowiedzUsuńJa też nie rozumiem czemu się kobieto czepiasz tych małych uroczych babeczek...:)
OdpowiedzUsuńU mnie na pewno nazwaliby je "łaciate muffinki" i przy okazji podśmiewaliby się z mojego kota o wdzięcznym (ponoć krowim) imieniu: Buba.
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba takich nie piekłam, dwukolorowych, cóż, chyba czas najwyższy.
Urocze, do kawki idealne!
OdpowiedzUsuńSuper sa - jak łaciate krówki :)
OdpowiedzUsuńJa tez chce kawke i jednego łaciatego - najlepiej jutro z rana ;)
Wygląd nie taki ważny. Najważniejszy jest smak i przyjemność z jedzenia.
OdpowiedzUsuń