Część pierwsza z serii wysokich wzlotów i mocnych upadków, czyli kulinarne-smaki pieką ;)
Kto mnie śledzi ten wie, że mistrzynią pieczenia to ja z pewnością nie jestem i długo nie będę. Nie zmienia to jednak faktu że staram się ucząc metodą prób i błędów. W tej chwili tych drugich jest zdecydowanie więcej. Mimo to prezentuję i zachęcam do wypróbowania TEGO przepisu.
Moja wersja prezentuje się inaczej, ale mam nadzieję, że w smaku jest choć troszkę podobna.
Wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńo, też piekłam makowiec śnieżny na te Święta,polecam :)
OdpowiedzUsuńna pewno się skuszę bo zostało mi maku:))twoje ciasto wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńTakiego makowca to z chęcią bym skosztowała
OdpowiedzUsuńapetycznie wyglada
OdpowiedzUsuńojej... wygląda baardzo ładnie ;]
OdpowiedzUsuńZ pewnością skorzystam z Twojej propozycji, skoro tak nas zachęcasz ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl