poniedziałek, 26 grudnia 2011

Śnieżny makowiec

Część pierwsza z serii wysokich wzlotów i mocnych upadków, czyli kulinarne-smaki pieką ;)

Kto mnie śledzi ten wie, że mistrzynią pieczenia to ja z pewnością nie jestem i długo nie będę. Nie zmienia to jednak faktu że staram się ucząc metodą prób i błędów. W tej chwili tych drugich jest zdecydowanie więcej. Mimo to prezentuję i zachęcam do wypróbowania TEGO przepisu.



Moja wersja prezentuje się inaczej, ale mam nadzieję, że w smaku jest choć troszkę podobna.

7 komentarzy:

  1. o, też piekłam makowiec śnieżny na te Święta,polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. na pewno się skuszę bo zostało mi maku:))twoje ciasto wygląda bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takiego makowca to z chęcią bym skosztowała

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej... wygląda baardzo ładnie ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pewnością skorzystam z Twojej propozycji, skoro tak nas zachęcasz ;-)



    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :)
Dziękuję za komentarz.