Moja przygoda z czekoladą zaczęła się już rano za sprawą Czekolady Azteków wiedziałam, że dziś na tym się nie skończy. Piątek to idealny dzień tygodnia (przynajmniej u mnie
w domu), aby ograniczyć potrawy mięsne. Zaskakując domowników dzisiejszym podaniem naleśników zrobiłam maleńką "furorę", gdyż nigdy w tej postaci ich nie podawałam. Bliscy oblizując się za każdym kęsem dali mi do zrozumienia, że było warto się w końcu na nie pokusić. Zatem strzałem w dziesiątkę trafiłam w ich upodobania. Coś czuję, że częściej będę musiała je przygotowywać.
w domu), aby ograniczyć potrawy mięsne. Zaskakując domowników dzisiejszym podaniem naleśników zrobiłam maleńką "furorę", gdyż nigdy w tej postaci ich nie podawałam. Bliscy oblizując się za każdym kęsem dali mi do zrozumienia, że było warto się w końcu na nie pokusić. Zatem strzałem w dziesiątkę trafiłam w ich upodobania. Coś czuję, że częściej będę musiała je przygotowywać.
Składniki na czekoladowe ciasto naleśnikowe:
50 g masła
50 g ciemnej czekolady
1 szklanka mleka
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 płaskie łyżki kakao
2 małe średnie jajka
1/2 szklanki cukru (można dać mniej)
200 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
około 1/3 - 1/2 szklanki wody gazowanej
Nadzienie:
3 łyżki cukru pudru
500 g twarogu śmietankowego
0,5 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka startej skórki pomarańczy
Sposób przygotowania:
Do rondelka wkładamy pokrojone na kawałki masło i połamaną na kosteczki czekoladę. Wlać mleko, wsypać kakao i na małym ogniu, ciągle mieszając, roztopić masło i czekoladę, starając się nie podgrzewać za bardzo masy. Odstawić z ognia, wbić jajka i wsypać cukier, zmiksować. Następnie dodać przesianą mąkę i jeszcze raz miksować na gładkie ciasto. Odstawić na 30 - 60 minut. Do ciasta dodać 1/3 szklanki wody gazowanej, zmiksować. Można już zacząć smażyć naleśniki.
Ser przekładamy do miski, dodajemy cukier, cynamon oraz startą skórki pomarańczowej – wszystko razem mieszamy.
Naleśniki faszerujemy nadzieniem, dodatkowo możemy urozmaicić owocami - u mnie kiwi oraz pomarańcze.
Przepisy, które dodałam do "Czekoladowego weekendu"
- Czekolada Azteków
- Rolowane ciasteczka
- Wariacja na temat budyniu wg. kulinarnych-smaków
Ostatnio dziwiłam się widząc czekoladowe pierogi:) Jak widać czekolada wszędzie się dobrze odnajduje:)
OdpowiedzUsuńNiby czekoladowe a kolorowe!
OdpowiedzUsuńJesteś magikiem, Kulinarne-Smaki...:)
Pięknie!
wielkie wow! kto by się oparł tak podanym naleśnikom - świetne!
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wymyśliłaś! Gdy przeczytałam: naleśniki czekoladowe, myślałam, że chodzi o czekoladowe nadzienie, a tu wcale nie:) Mogę sobie wyobrazić, że Twoi domownicy zajadali się takimi przysmakami:)
OdpowiedzUsuń@ Ania - czekoladowych pierogów jeszcze nie jadłam, ale skusiłaś mnie na ich wykonanie Może kiedyś kto wie
OdpowiedzUsuń@ Lekka - do magika mi jeszcze daleko, ale dziękuję za miłe słowa
@ Kaś - dziękuję za uznanie
@ delikatessen - dziękuję, owszem zajadali się aż im się uszy trzęsły
WOW!!! Fantastyczny czekoladowy talerz.
OdpowiedzUsuńSuper sie prezentuja a i smakuja pewnie wysmienicie!
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Wyglądają ślicznie i na pewno są przepyszne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
http://escapeintokitchen.blox.pl/html
Wygladaja bardzo, bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio chodzą za mną czekoladowe naleśniki:) Porywam więc Twojego - pysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńWspaniała kompozycja... i te kolory:)
OdpowiedzUsuń