♫♪♫Zielono mi, zielono mi dlatego i do Was przychodzę z tym optymizmem, choć za oknem brudno, ponuro i może gdzieniegdzie śnieżno tak jak u mnie. Stanowczo zimie mówię STOP. Lubie ją, ale do czasu - dziś stwierdzam, że kategorycznie pasuje ją wygonić!!! Dlatego postanawiam się jej (przynajmniej w tym poście) przeciwstawić. Uznałam, że najlepszą alternatywą będzie coś miłego i kolorowego na talerzu.
Składniki:
3 całe pory
3 ziemniaki
1 litr bulionu warzywnego
200 ml mleka (u mnie 2%)
1/2 łyżki masła
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
Sposób przygotowania:
Pory dokładnie oczyszczamy tak by ziemia pomiędzy warstwami została usunięta. Lekko osuszamy po czym kroimy na talarki. W osobnym garnku rozgrzewamy masło, dodajemy pokrojone pory i kilka minut dusimy - miejmy na uwadze, aby się nie przyrumieniły. Po chwili, gdy por zmniejszy swoją objętość dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki i wlewamy połowę bulionu. Całość gotujemy do momentu, aż ziemniaki zmiękną. Z racji tego, że nie posiadam ręcznego blendera przekładam wszystko do blendera stacjonarnego dodajemy mleko i miksujemy zupę na gładką masę. Przekładamy do garnka i ewentualnie dolewamy pozostałą część bulionu do uzyskania pożądanej konsystencji. Przyprawiamy pierzem, gałką muszkatołową a jeśli trzeba to solą choć u mnie nie było to konieczne. Podajemy np. z groszkiem ptysiowym.
Przepis po moich lekkich poprawkach został zapożyczony ze strony ugotuj.to
P.S. Można również dodać 120 ml śmietany 22%, wtedy nasz krem będzie bardziej kremowy, ale ja stwierdziłam, że to niepotrzebne dodatkowe kalorie.
Legenda:
♪♫ - śpiewamLegenda:
Chętnie go dołączam do akcji Pora na pora oraz do akcji "Przedwiośnie... i jaka zupa?"
Jeju!!! Jakie to piękne! Bo, że smaczne to na 100%!
OdpowiedzUsuńTwój zmysł estetyki jest bezbłędny!
Najszczersze wyrazy podziwu.:)
Ja już na początku zimy mówię jej stop!
OdpowiedzUsuńA taką zieloność uwielbiam.Pyszna wersja wiosny!
Obłędnie zielona Ci wyszła ta zupa! Super!
OdpowiedzUsuńZielono mi:) Pyszny talerz!!!
OdpowiedzUsuńPrzylaczam sie do przeganiania zimy :) Piekne kolory, zupa wyglada bardzo zachecajaco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńpięknie podane i przypomina o wiośnie:)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona zupa ;) Co najdziwniejsze nie lubię pora, a za zupą krem z porów wręcz przepadam :) Piękny kolor i zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńAleż ma piękny kolorek i widzę tutaj dodatek gałki muszkatołowej, którą tak uwielbiam! Muszę i ja ją zrobić :)
OdpowiedzUsuńWiesz jak poprawić humor :-)
OdpowiedzUsuńFajna ta zielona zupka. Kremy są zdrowe, pozywne i zawsze smakują, zwłaszcza te ostrzejsze w smaku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie, tak zielono i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie - właśnie przygotowuję zupę wg Twojego przepisu
OdpowiedzUsuń